czwartek, 30 sierpnia 2018

Styl w kolorze

Mieszanie stylów jest chyba najprzyjemniejszą częścią projektowania wystroju wnętrza – profesjonalizm wzbogacony o nutkę szaleństwa i szczyptę kolorów. Właśnie w takim duchu tworzono fotele od Proust – łączące w sobie piękną, klasyczną ludwikańską formę z designerskim wzorem. Obicie fotela wykonane jest więc z materiału w kolorowe wzory geometryczne (kwadraty i prostokąty): niebieski, żółty, zielony, czerwony, ale także i pomarańczowy… Nie da się ukryć, że efekt jest wręcz magiczny – otrzymujemy bowiem tęczową mozaikę, która rozgrzeje każde wnętrze. Ludwikański fotel od Proust nie będzie jednak pasował do każdego wnętrza. Zarezerwowany jest on raczej do nowoczesnych salonów, w których ściany, sufity oraz podłogi utrzymane są w stonowanych, jednolitych odcieniach. W przeciwnym razie, fotel nie będzie „wisienką na torcie”, która zaskoczy przybyłego gościa, ale niecodzienną propozycją, zupełnie oderwaną od reszty. Nie ma chyba nic gorszego, niż przesyt „pstrokacizny”. Nawet fotel od Proust będzie wydawał się kiczem, jeśli nie zostanie odpowiednio wkomponowany.


piątek, 24 sierpnia 2018

Klasyczny salon- czyli mój rodzinny dom

Moi Drodzy,
Wakacje dobiegły praktycznie końca, młodzież już od pierwszego września zawita na szkolne korytarze, a my studenci mamy jeszcze cały miesiąc leniuchowania. Wykorzystując ten fakt, w końcu postanowiłam zawitać w swoje rodzinne strony. Muszę przyznać, że przez ostatni rok akademicki trochę zaniedbywałam moich rodziców, i dlatego teraz postanowiłam zrobić im małą niespodziankę. A na czym najlepiej zna się studentka architektury jak nie na urządzaniu wnętrz?

Pochodzę z wielopokoleniowego domu w którym życie toczy się własnym rytmem. Chociaż wszyscy jesteśmy zabiegani, to zawsze znajdujemy czas na wspólne posiłki lub na wspólne oglądanie ulubionych filmów. Mój dom urządzony jest bardzo klasycznie. Nie można w nim odnaleźć ekstrawaganckich ozdób i szalonych kolorów, wszystko jest raczej stonowane i tradycyjne. Nie oznacza to jednak, że moi domownicy nie lubią zmian. Myślę, że robiąc małe przemeblowanie salonu największą niespodziankę zrobię swojej mamie. Nowa kanapa i dwa wygodne fotele, a do tego ciekawy stolik kawowy i duże lampy na pewno przypadną jej do gustu. Urządzając salon pójdę w kierunku poniższych zdjęć. Czyli trochę elegancji i klasyki w jednym. Stonowane beże i brązy, trochę błękitu i ciekawy wzór na dywanie. 



Ważną sprawą będzie także ustawienie mebli. Jak już wcześniej wspomniałam moja rodzina jest dosyć liczna, a zasiadając przed telewizorem każdy chce mieć dobry widok. Dlatego też, zdecyduję się na ustawienie mebli wypoczynkowych na planie prostokąta. Naprzeciw telewizora stanie sofa, a tuż po bokach dwa wygodne fotele. 

wtorek, 14 sierpnia 2018

Kupuję nowy stół

Moje mieszkanie na poddaszu nie należy do najbardziej przestronnych. Co prawda za pomocą kilku architektonicznych sztuczek udało mi się wygospodarować trochę miejsca na własne biuro, sypialnię, kuchnię połączoną z jadalnią. Niemniej jednak brakuje mi jeszcze fajnego miejsca do wypoczynku i do zapraszania znajomych. Oczywiście jak wszystkim wiadomo najlepsze imprezy zawsze odbywają się w kuchni, ale mimo wszystko chciałabym mieć jeszcze jeden wygodny kącik. Przyglądając się różnym aranżacjom przypomniał mi się jeden bardzo klasyczny mebel. Pamiętacie może ławę, która z jednej strony pełniła funkcję stolika do kawy, a z drugiej rozkładała się na duży stół?
Ja doskonale pamiętam ten gadżet ze swojego rodzinnego domu. I chociaż w salonie zawsze mieliśmy dużo miejsca na klasyczny drewniany stół z sześcioma krzesłami, to i tak ława gościła u nas przez długie lata. Teraz postanowiłam wrócić do tego mebla i sprawdzić czy ławy nadal są produkowane, a jeśli tak to jakie przybierają formy.

Okazuje się, że takie składane stoliki wciąż są bardzo modne, i że mogą przybierać bardzo ciekawe formy. Ja podjęłam już decyzję i taki stół na pewno stanie w moim salonie. A jak Wam się podobają wybrane przeze mnie propozycje?




sobota, 4 sierpnia 2018

Wprawdzie miłośnikiem piwa nie jestem, ale…



No właśnie ale… kreatywność mojego wykładowcy jest nieograniczona i tego samego wymaga od nas. Dzisiaj wpadł na pomysł, abyśmy poczuli się jak miłośnicy piwa, którzy inspirując się butelkami, kapslami i butelkami, nadają im nowe życie. Trudność jest tym większa, że musi to być przedmiot, który stanie się elementem wystroju wnętrza czy ogrodu. Jeśli ktoś piwa nie lubi, to może zrobić prezent komuś innemu…taka była odpowiedź na mój argument, że nie koniecznie zachwycam się tym żółtym napojem.
Biorąc pod uwagę powyższe, nie pozostało mi nic innego, jak poszukać inspiracji w Internecie. I powiem wam szczerze, że wielkie było moje zdziwienie, gdy przekonałam się jak może wyglądać drugie życie, tych, wydawałoby się zbędnych, z pozoru przedmiotów. Zobaczcie sami jak inspirujące są to propozycje, a ich wykonanie wydaje się wcale nie być trudne. Choć propozycji jest wiele, ja wybiorę coś z tych, których zdjęcia zamieszczam poniżej, choć oczywiście dodam im bardziej mojego charakteru. Zobaczcie sami, co w szczególności przykuło mój wzrok, choć na pewno nie wybiorę ścianki z kapsli, bo trudno byłoby ją zaprezentować na wykładzie. Pracowite wakacje przede mną.