poniedziałek, 11 maja 2015

Ukochana zieleń

Na temat wiosennych i letnich kolorów było już naprawdę sporo. Nic na to nie poradzę, że uwielbiam takie optymistyczne barwy. Dodają mi one siły do działania i bardzo inspirują. Tym razem też tak było. Moja przyjaciółka robiła generalny remont mieszkania. Wszystkie pomieszczenia przypadły mi do gustu, ale najdłużej w pamięci pozostała mi sypialnia. Już dawno nie widziałam tak optymistycznego i zarazem dobrze urządzonego wnętrza. Niby nic, bo tylko beż i zieleń, ale za to w jakim wydaniu. Spójrzcie na zdjęcie poniżej i sami zdecydujcie czy Wam się podoba.


Ja zdecydowanie jestem na tak. Połączenie kilku odcieni zielonego dało ciekawy efekt i nie sprawiło, że sypialnia jest nudna. Gdzieniegdzie pojawił się także wzór. Przyznam, że sama mam trudności z łączeniem faktur materiałów i wzorów, ale tutaj wszystko się udało. Mamy kwiatowy wzór na szklanym panelu, mamy delikatny ornament na narzucie na łóżko i kwiatowe poduchy. Do tego wszystkiego pojawiają się jeszcze paski na pościeli i abażurze. Widząc to wnętrze utwierdziłam się w przekonaniu, że zieleń to moja ulubiona barwa. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz